Podzielam opinie przedmówców co do klimatu Albergue ojca Ernesto. Niestety przekaż jego przemówienie co do braterstwa, zaufania i miłości do bliźniego skonczyl się w nocy gdy 5 osób zostało okradzionych. Uwaga pokoje nie są zamykane na klucz bo ich wogóle pielgrzymi nie dostają. Aby uprzedzić ewentualny hejt dodam, że okradzione osoby spaly na różnych poziomach (3 piętrowe łóżka) a portfele i ładowarki zostały skradzione nawet z miejsc tuż przy spiacej osobie na najwyższym poziomie łóżka gdzie złodziej musiał wspiąć się po szczeblach łóżka.

02.05.2019 Wspinka81

Albergue z klimatem. Ojciec Ernesto to człowiek którego warto poznać. Choć do tego miejsca trzeba wdrapać się pod niejedną górę i iść aż na sam koniec miasta za przekreslony znak Güemes to warto. Miejsce jednoczy wielu pielgrzymów, ale krótka prelekcja o stworzeniu albergii przez ojca Ernesta przypomina po co przyszlismy na ten szlak. Dla życie każdego z nas jest takim prawdziwym camino, które należy wypełnić miłością. Tylko tyle i aż tyle:)

22.10.2018 Kasia

Od lipca 2018 pojawiło się nowe albergue w miejscowosci Isla. Za Noja trzeba odbić na północny zachód. Szlak jest oznaczony. Auberga miesci się przy kościele w XVll wiecznym hospital de peregrinos. Wszystko lśni nowością, jest pralka i suszarka, kuchnia z kuchenką i mikrofalą, donativo. Za 10€ można zjeść obiad i śniadanie. I przecudna hospitaliera z Polski:)

18.07.2018 Magda i Karol

W tym schronisku Polacy mimo że przychodziliśmy oddzielnie spaliśmy w jednym pokoju. Takie rzeczy tylko w Guemes.

24.06.2018 Grzegorz

2km przed Guemes jest rozwidlenie przy którym jest tablica z informacją o drodze via Albergue oraz o opcji przejścia drogą główną. Ponieważ nie zamierzałem tam nocować poszedłem wprost do centrum. Polecam bar Luis.

24.06.2018 Grzesiek

Wszyscy piszą o atmosferze, a nikt nie napisał gdzie jest (oznakowanie słabe). Koniec miasta, za kościołem, za tabliczką koniec Guemes, drogą w lewo na Omono, ok. 1,5 km. PS. Alberga jest super. Owszem duża, ale spotyka się wielu ludzi, których spotkało się gdzieś na trasie

11.09.2017 slowo

Ogromne albergue, miejsce dla każdego się z pewnością znajdzie. Atmosfera średnia, wolontariusze zajmujący się pielgrzymami byli albo smutni albo przepracowani. Wolimy mniejsze albergue.

16.08.2017 Dos Alicjas

Nazwałbym to "must be". Żadnych insektów nie widziałam ani nie czułam podobnie jak inni pielgrzymi, z którymi rozmawiałam.

06.08.2017 Anna

My tam nie spalysmy, ale podobno pchelki dalej obecne ;) aczkolwiek atmosfera, wspolna kolacja i cudowny hospitalero sprawiaja, ze jest to podobno do przezycia ;)

04.08.2017 MartiMoni

Bardzo dużo miejsca. Donativo spanie, śniadanie i kolacja (wspólne). Ksiądz wybudował w swoim domu rodzinnym potężne albergue. Klimat wspólnoty. Warunki normalne, insekty niestety w niektórych domkach. Pralka i suszarka

02.08.2016 KP

Spałam tam w czerwcu 2015, żadnych insektów nie potwierdzam ( może miałam szczęście). Wspaniała atmosfera, wieczorem wykład na temat historii założenia albergi i ciekawe wskazówki dla osób odbijających do Picos de Europa w San Vincente. Z tłumaczeniem na angielski i francuski ( było nas 50 osób z 14 krajów) wspólny obiad, kolacja, śniadanie. Donativo.

10.01.2016 Jola

Muszę z przykrością dodać, że wizyta w Güemes we wrześniu 2015 odbiła się czkawką dla wielu pielgrzymów jeszcze przez długi czas po wizycie, z powodu pluskw, które szybko zrobiły przeprowadzki do śpiworów pielgrzymów. Konieczne było gotowanie w/w śpiworów i ubrań.

25.09.2015 Tomek

Albergue sympatyczne, niestety jeśli się śpi na parterze zaduch i insekty. Ale poza tym potwierdzam przedmowcow..

22.09.2015 Tomek

Fantastyczne miejsce! Nie chodzi tylko o obiad, kolacje, śniadanie (są dokładki!). Atmosfera tego miejsca, ludzie, pamiątki na ścianach. Powitanie szklanką wody! Warto zostawic większe donativo aby ta cała instytucja jaką stworzył ojciec dalej funkcjonowała. Warto spojrzec na listę pielgrzymów w poprzednim roku.

15.10.2013 Gośka i Michał

Wciąż donativo, choć wykład odnośnie wszystkiego co tam dają i jak to funkcjonuje budzi później wyrzuty sumienia, dlaczego dałem tak mało... noo ale... każdy daje tyle ile może (tymbardziej, że do Santiago jeszcze dalej niż bliżej)... Bezrobotny Polak da mniej niż idący na Caminowy spacerek niemiecki emeryt. Ciekawe jest, że kilka dni później dowiedzieliśmy się z pewnego źródła, że nie wszystko złoto co się świeci, a sama albergue w Guemes nie działa do końca tak jak to opisuje jej właściciel, który podobno miał wygrać fortunę, a ponadto ma też podobno dostawać pomoce różnego rodzaju od państwa...

24.06.2013 Piotr Rzeszów

Bardzo polecamy, żeby tu się zatrzymać;) Dla każdego znajdzie się tu miejsce, wspólna kolacja i śniadanie, opis trasy na następne dni. Warunki rewelacyjne. W 2012 r. ciągle donativo.

31.08.2012 assol

Guemes - R-E-W-E-L-A-C-J-A! Warto byłoby iść na camino choćby po to, żeby tam trafić! Atmosfera przede wszystkim, gospodarze, klimatyczne domki, czyste łazienki, warto pukać tam choćby i b. późno, znajdzie się miejsce.

05.12.2010 Kaja i Krzysiek (lipiec/sierpień 2010)

Polecam iść przed kolacją na wykład ojca Ernesto o kulturze GPS, nędzy francuskiego Camino i szkodliwości eukaliptusa dla rolnictwa! ;)

02.09.2010 Ziemek Socha

jakis 1km od schroniska jest restauracja, jedlismy tam pizze i gaspacho, wspolna kolacja w schronisku, jesli ktos chce zostac na dzien dluzej nie ma problemu na zasadzie wolontariatu

04.07.2010 michal

Potwierdzam - wspaniale!!!

22.06.2010 Raskolnikow

albergue -donativo, koce, wspólna kolacja, śniadanie!, fantastyczni hospitaleros, jedyne takie na trasie, nie ma baru i sklepu, oddalone od cywilizacji - miejscowość Guemes oddalone o 2 km - bar przy kościele menu 8 euro, dużo miejsc. Polecam!!!

01.02.2009 Od Macieja