06/2011
Camino cudów?
Nowsze wpisy » |
Agnieszka Szkatuła :: 30.06.2011 23:55
Refleksje przed Drogą
Dlaczego idę? Na to pytanie chyba akurat zupełnie nie znam odpowiedzi. Nawet nie kojarzę, kiedy złapałam tego bakcyla, chyba po jakimś reportarzu w telewizji. Zaczęłam zgłębiać temat i szukać kogoś, kto by się ze mną wybrał, jak już nie do Hiszpanii, to chociaż odcinkiem do Pragi na przykład. Bezskutecznie... Pozornie bezskutecznie, bo teraz już wiem, że to również była część mojego Camino :) Teraz wiem, że dopóki uzależniałam swoje Camino od tego, czy ktoś pójdzie ze mną, to nie byłam na nie gotowa.
Rok temu po wakacjach zdecydowałam wyruszyć sama i podjęłam wszelkie przygotowania w tym kierunku, w tym chyba najtrudniejsze - wewnętrzne, a na drugim miejscu przelamanie oporów rodziny. Gdybym już wtedy miała jakiegoś towarzysza drogi, to by nie było to, nie działałoby po prostu tak jak miało :)
Dwa tygodnie przed wyjazdem napisała do mnie dziewczyna, która znalała mój wpis na tej stronie i zdecydowałyśmy że pójdziemy razem. Genialny timing po prostu. Wystarczająco dużo czasu, żeby wszystko dograć, kupić bilety (np. na ostatnie miejsce w autobusie Barcelona - Burgos - a propos cudów) a zarazem wystarczająco późno, żeby nie zburzyć własnego procesu dojrzewania do Drogi. Jednym słowem Ktoś czuwa nad tą wyprawą, więc jestem dobrej myśli - a za 60 godzin odlatuje nasz samolot do Hiszpanii :)
A swoją drogą, chyba tak samo jest w życiu, nie tylko na Camino, że dobrym towarzyszem drogi jest tylko ten, kto jest gotowy również na przejście jej samemu. Tylko wtedy można stworzyć zdrową relację.
Komentarze (1): Pokaż/ukryj komentarze »
- Mariusz z Ostrołęki :: 02.07.2011 09:14 Powodzenia Agnieszko!